(Czyli notka, taka sama jak na HOTN i SZK, czysto informacyjna.)
Impreza mająca charakter międzystadny, razem, wraz z Herd Of The Night i Stadem Zwierzęcych Kłów postanowiliśmy zorganizować turniej walk, który odbędzie się na chacie HOTN w sobotę (16.03), o godzinie 18:00.
Wypadałoby przybliżyć nieco zasady i zarys imprezy:
Przed turniejem:
- Każde stado, dowolną drogą, wytypuje dwoje czempionów do turnieju. Wybór czempionów może odbyć się choćby drogą walki między chętnymi do udziału w turnieju.
- Każde stado wyznacza sędziego, który nie będzie walczył, a podczas turnieju będzie wyznaczał zwycięzcę w walkach, w których nie uczestniczył członek jego stada. (Np. Error nie mogłaby sędziować w walce, w której walczyłby Baru)
- Każde stado wyznacza jednego, zapasowego czempiona, w razie, jeśli należałoby zastąpić innego, który nie może przyjść lub ma problem z walką.
- Należy zgłosić (Najlepiej tutaj, pod notką, by każdy to widział) swoich czempionów i sędziego do czwartku (14.03). W piątek pojawi się rozpiska, kto z kim walczy.
Turniej:
- Podczas walki, prawo do pisania na chacie mają TYLKO osoby walczące i sędziowie. Jeśli ktoś chce grać - na privie, nigdzie indziej, jeśli nie będziecie się stosować, będziecie bezpardonowo wyrzucani z chata, a na niego narzucona zostanie rozmowa moderowana.
- Osoby walczące otrzymują wyraźny, taki sam kolor, pozostałe dostają szary.
- Każdy czempion walczy tylko z jednym innym. (Pierwszy czempion HOTN walczy z jednym z BOTRT, drugi czempion HOTN z jednym z SZK i tak analogicznie do wszystkich walczących.)
- Walka odbywa się w maksymalnie 6 wypowiedziach:
- Pierwsza - Pierwszy atak jednej ze stron.
- Druga, trzecia, czwarta i piąta - Wypowiedzi zawierające informacje o sposobie obrony lub szkodach, jakie wyrządził atak przeciwnika na Twojej postaci, oraz kontratak. Ataki magiczne nie są dozwolone w turze pierwszej i drugiej, a ataki o największej sile powinny mieć miejsce jedynie w piątej, jako ataki końcowe.
- Szósta - Pożegnanie z przeciwnikiem, ewentualnie dogrywka i ostatnia obrona strony, która zaczynała walkę.
- Na napisanie swojej kwestii ma się góra 3-4 minuty, walka nie może trwać dłużej, niż 30 minut.
- Nie wolno decydować o szkodach, jakie Twój atak wyrządził na przeciwniku, chyba, że jest to szkoda nieznaczna, np. drobna rana.
- Między walkami długość przerwy będą wyznaczali sędziowie.
- Forma postaci jest dowolna, może się zmieniać podczas walki.
- Nikt nie jest niezniszczalny.
- Ponadto konieczne są podstawowe zasady etyki i dobrego zachowania. Żadnego obrażania przeciwnika przed, podczas i po walce. Proszę, aby każde ze stad zastosowało się do powyższych instrukcji i poleceń. Pamiętajcie jednak, że to tylko zabawa.
Warto zaznaczyć, że w turnieju nie chodzi o wytypowanie najlepszego wojownika, czy też stada, które ma wygrać. Chodzi o samą przyjemność z walki!
Jeśli ktoś chce sobie powalczyć dla przyjemności to walki te będą się odbywały na chacie SZK lub na priv, lecz wtedy bez udziału sędziów.
***
Żałuję, Nobody, że mnie trochę.. ubiegłoś.. z tą notką, aczkolwiek może to i lepiej. Tak więc.
Do środy oczekuję, że chętni zadeklarują się pod tą notką. W czwartek zamierzam podać spis chętnych HOTN.
Zdaję sobie sprawę z tego, że jesteśmy młodym stadem. Zdaję sobie sprawę także z tego, że nie jesteśmy jeszcze ze sobą zgrani, ale czy są lepsze okazje do zgrania się niż wspólne eventy? Eventem jest także turniej. Wierzę szczerze w to, że godnie zaprezentujemy nasze stado. Wierzę szczerze w to, że nawiążemy dobre kontakty z naszymi sojusznikami, HOTN i SZK. Nie oczekuję, że wygramy, bo do tego jeszcze daleka droga przed nami. Oczekuję integracji. Oczekuję zgrania się nie tylko pośród stada, ale także z sojusznikami, bo jak dobrze wiecie bez sojuszników trudno jest przetrwać stadu.
To tyle z mojej strony. Nobody, otrzymujesz pochwałę. Za:
~ poszukiwanie sojuszów
~ aktywne działanie w stadzie
Andariellein San De'Kairn.
No to tak, ja w sumie walczyć nie mogę przez moją niematerialność. - Ozwał się głos basiora. - Aczkolwiek mogę proponować. Jako, że Seth należy również do HOTN, mimo iż uważam go za świetnego wojownika, to nie on będzie na mojej liście. Proponuje na walczących Ciebie Andariellein, oraz Speiluhra. Jako sędzię, może Werchiel? - Zamilkł na chwilę. - A za pochwałę dziękuję. To raczej naturalne, że chcę pomagać.
OdpowiedzUsuń- Werchiel nie nabrała jeszcze wystarczająco sił, ażeby móc startować w turnieju, a szkoda. Spieluhra widzę raczej na stanowisku sędziego, choć nie wiem, czy rzeczywiście Werchiel nie byłaby na nim bardziej odpowiednia. Co do walczących, chciałam zaproponować siebie i Valcorvira, aczkolwiek to tylko moje propozycje. Oficjalnie mogą się nie zgodzić. Nieoficjalnie odmowy nie przyjmuję. - Odrzekła czarna samica, patrząc uważnie na Nobody.
OdpowiedzUsuń- Nie każdy działa tyle, ile Ty. Należy nagradzać, by zachęcać do dalszej pracy.
[ Dobra, z tą odmową to jest tak, że generalnie jeśli z jakiegoś poważnego powodu nie możecie, to dobrze, zrozumiem. Aczkolwiek naprawdę chciałabym, żeby było tak, jak powiedziała moja postać. ]
- W tej kwestii nie jestem skory, by wspomóc Bractwo, siostro. Jestem panem gdzie indziej, jak Ty, będę reprezentował swoje stado, jeśli uda mi się wywalczyć miano czempiona.
OdpowiedzUsuń- Jeśli tylko reszta Bractwa nie będzie miała nic przeciwko, stanę w szranki z każdym, by z dumą reprezentować Ciebie, Pani i braci mych na tym turnieju... - egzaltacyjny pomruk przeszył powietrze, aby wreszcie wibracyjną nutką połechtać uszy Przywódczyni. | Valcorvir Ba'al
OdpowiedzUsuń- Ja obstawiam Przywódczyni i Ba'la. Oni raczej się najbardziej do tego nadają. No i Wer na sędzię. Tak według mnie byłoby najlepiej.
OdpowiedzUsuń- Dobrze więc, Valcorvir Baal i ja weźmiemy udział w turnieju jako walczący. Werchiel bądź Spieluhr, ta sprawa wciąż jest do ustalenia, będą na stanowisku sędziego. - Spojrzała z dezaprobatą na Valcorvira. Podeszła do niego dumnym krokiem.
OdpowiedzUsuń- A z Tobą muszę zamienić kilka słów.
- Z dziką rozkoszą rozmówię się z Tobą, córo Sonaty. - bezpruderyjny grymas rozświetlił jego lico, kiedy to przyglądał się jej niebywale wytwornej sylwetce, sunącej z gracją ku niemu. Wejrzeniem niedoświadczonego młodzika objął całą postać, od krańcy ruchliwych uszu, aż po długie, wysmukłe łapy, zwieńczone elegancko kruchymi jeno z widoku pęcinami. - Od razu, czy może odrobinę później? - posłał jej ten swój specyficzny uśmiech, w którym obnażył skrawek kła. Nonszalancja jego momentami nie znała granic, a szelma w spojrzeniu trwała nadal niezastąpioną będąc. | Valcorvir Baal
OdpowiedzUsuń- Zaczynasz powoli źle oddziaływać na moje nerwy. - Mruknęła spokojnie, zatrzymawszy się w stosownej odległości od niego.
OdpowiedzUsuń- Pozwól za mną.
- Ach, jasne... - bąknął miałko pod wilgotnym, czarnym nosem, łogodnym ruchem łapy sugerując jej zbędnie co by poszła przodem. Niezmiennie jednak utrzymywał całkiem niezły nastrój. Ktoś przecie musiał.
OdpowiedzUsuń