Ciągle to jutro, jutro i znów jutro
wije się w ciasnym kółku od dnia do dnia
aż do ostatniej głoski czasokresu; *
Istniejąc na płaszczyźnie nicości, będąc bytem nieokreślonym trwającym na miliardach płaszczyzn jednocześnie. Znasz to uczucie, gdy twoja jaźń porozrzucana jest po całym wszechświecie, a świadomością nie możesz nazwać tego co my uważamy za świadomość? TO jest bytem i nie bytem w jednym, gdy nie pojawia się w żadnym z wymiarów zarysowanych we wszechprzestrzeni, to nie istnieje. Nawet gdy iskra obudzonej istoty pojawi się w jednym z tych niezwykłych miejsc, nie można określać istnienia tej istoty jako życia. Ogółem rzecz ujmując, nie ma ciała, nigdy go nie posiadało. Tylko strzępki świadomości porozrzucane w miliardach miejsc. Istnienia dzięki którym istnieje są niezależne od siebie, a jednak nie posiadając swego własnego ''ja'', wytworzyły świadomość, zbiorową będącą można by rzec oddzielną istotą uzależnioną od istnienia ciał tamtych. Jako, że nie ma ciała samo w sobie nie można TEGO zniszczyć, owszem iluzjonistyczny kształt przyjęty dla wygody rozmówców jest równie kruchy jak skorupy śmiertelników, można też zabić wiele z istot które go stworzyły, lecz one ciągną się w nieskończoność a uszkodzenie tego układu nie zmieni nic w życiu Tego. Jako sama jaźń, nie posiada także płci, uczuć, sumienia, istnienie tego jest wyjałowione z rzeczy jakie możemy określić naszym językiem. Określić TO najprościej będzie jako zbiór danych, zbieranych na wielu płaszczyznach wszechświata, istniejące bez celu i celu nie potrzebujące. Istnieje w przyszłości, przeszłości jak i alternatywnej teraźniejszości, jednak nie powie ci tego co dokładnie dzieje się innych płaszczyznach w których znajduje się TEGO świadomość, tworząca się w nieskończoność pętla wtedy by mogła zostać uszkodzona. Wąż połykając własny ogon by się zakrztusił, koniec bajki, witaj niezmierzona pustko.
Imię, wiek, oraz płeć.Jak już wspomniane zostało wcześniej, Nobody jest bytem u którego nie określono tego, co właściwie cechuje istoty świadome. Obcując z istotami porozumiewającymi się przy pomocy werbalnych gestów, składów dźwięków którym nadano znaczenie, nauczyło się, że te istoty nadają sobie imiona cechujące ich osoby. Nadało sobie imię Nobody, czyli Nikt i woli, żeby tak się do onego zwracać. Nie ma nic przeciwko by dawać onemu kolejne znamiona osobowości. Znane w przestrzeni też jest jako Ktoś, nadano onemu też, gdy przyjmuje męską formę imię Riddley. Właśnie, nie ma płci. Przyjmuje zarówno formę żeńską jak i męską, modulując swój głos zależnie od wybranego rodzaju. Robi to dlatego iż rozmówcy wolą gdy ma postać, bo któż lubi mówić do pustki?
Wiek? To najtrudniejsze, jako, że przebywa w wielu miejscach jednocześnie, trudno powiedzieć ile ma lat. Samo nie pamięta swojego początku. Po prostu przyjmij, że jest starsze od ciebie, to najbardziej rozsądna opcja.
Pochodzenie i umiejętnościSkąd się wzięło? To w sumie pod historie podchodzi, której nie zna początku. Ma kilka hipotez na temat tego, od czego się zaczęło. Jedną z nich jest to, że powstało jako skutek uboczny ewolucji. Kolejną z teorii, jest to, że zostało stworzone przez kogoś innego, być może Boga, lecz nie powierzono onemu, żadnego zadania, więc było tworem nieudanym i porzuconym. Umiejętności na natomiast to inna sprawa. Nie posiada materialnego ciała, które by było nośnikiem świadomości, przez co na swój sposób jest nieśmiertelne. Ma to swoje wady, bo nikt nie jest idealny. Jako iż nie ma ciała, tworzy iluzję takiego, coś jak duch czy zmora, lecz nie będzie w stanie stworzyć całego świata z iluzji. Nie może oddziaływając także na świat rzeczywisty. O ile może rozmawiać, obserwować, towarzyszyć, to nie podniesie patyka, nie zada rany ni fizycznej ni psychicznej, to samo tyczy się onego. Nie ma psyche, więc nie ma czego zniszczyć, a zarazem można zniszczyć iluzjonistyczną postać jaką tworzy. Jest nośnikiem pamięci, bez problemu zapamięta nawet najdrobniejsze szczegóły, można by to porównać do pamięci fotograficznej. Jako istota pozbawiona ciała, może poruszać się bezszelestnie, nie można tego też uwięzić.
Charakter, wygląd, formyJak wspomniano wcześniej, Nikt jest istotą bezpłciową, tworzącą swe ciało w formie iluzji ze względu na komfort rozmówców. Są jednak cechy po których można odgadnąć, że to co widzisz to Nobody. Niezależnie od formy umaszczenie ciała jest srebrzysto białe, jak u ducha, tęczówki zaś świecą złotem gwiazd. Towarzyszy onego formie materialnej także zapach ozonu, bardzo delikatna nuta. Ze względu na naturę stada pojawia się najczęściej w formie wilczej, smukłej o cienkich kościach, gdyby faktycznie żyło to byłyby one puste w środku, zaś pysk zakrywa czaszka ogromnego ptaka, a może jest czaszką ogromnego ptaka. Przeoczyć osobę Nikt, można z łatwością, gdyż jest niepozorna. Innymi formami jakie preferuje są ryś oraz łania, więc jeśli gonisz właśnie jelenia o srebrnym futrze to daj sobie spokój. I tak go nie dogonisz, zaś gdy twoje kły będą chciały pochwycić ciało, to to rozwieje się jak utkane z mgły. Czasem przyjmuje postać mężczyzny, lub też kobiety. W tej pierwszej formie jest raczej średniego wzrostu, o patykowatej budowie, szpakowaty jegomość. Kobietą też jest niepozorną, drobna, o może zbyt szerokich ramionach i ostrych rysach twarzy, pozbawiona filigranowej figury, mająca w sobie coś z drapieżnika.
Charakteru nie ma. Naprawdę. Jest wyjałowione z uczuć, może je naśladować tylko bez rozumienia o co w nich chodzi. Jedyne co można o onym powiedzieć, to ciekawość. Jest ciekawe, po raz kolejny z chęcią wszystko poznaje od początku rozkładając na coraz to drobniejsze części. Nie ma też myśli, jest tworem pozbawionym duszy. Jest jeszcze coś. Potrzeba. Pożądanie. Czego? Wszystkiego. Być może jest uosobieniem biblijnej Chciwości?
HierarchiaTu już krótko i na temat. Czujka.
-------------------------
* Kwestia Makbeta, po tym jak Sejton mówi mu o śmierci królowej. Makbet, Szekspir.
Podobizny nie będzie, jestem osobą ułomną artystycznie.
- O gdzie, ach gdzie jest nicość? - Zapytał, ciągnąc melodyjnie zapytanie. Wyciągnął dłoń spod szarego płaszcza i uniósł przed siebie, wykonując ruch, jaki wykonuje się zazwyczaj, by zaburzyć spokój wody na jeziorze. - Unosisz się jak mgła wśród chmur wspomnień, które ostały się tu po istotach, których dawno już wśród nas nie ma.
OdpowiedzUsuń- A przeto tutaj nicość, o którą pytam. - Przywitał się, kiedy, choć jakkolwiek niemiła dla wzroku sylwetka, jednak sylwetka wyłoniła się dla materialnych oczu. - Jam jest ten dzban, co najpierw wodę nosi, a potem staje się winem, za które chwalą gospodarza domownicy, a czym Tyś jest?
OdpowiedzUsuń